Zanim zacznie się walka z mobbingiem

4.11.2024 r. l Bożena Uścińska

fabryka-mobbing-srodek-kat-von-wood-unsplash.jpeg

 

– Witam po dłuższej przerwie! – rozpoczynasz kolejny post. – Wracam do tematu obrony przed mobbingiem. Zanim je opiszę, parę słów o tym, co powiedział mi pewien psycholog. Po pierwsze – wyliczasz – według niego obecnie zbyt często słowem mobbing pracownicy określają naturalne w relacjach międzyludzkich zakłócenia komunikacji i wynikające z nich konflikty. Radził zatem, by wnikliwie przyjrzeć się temu, czego doświadczamy, odkąd zmienił się kierownik w naszym dziale. Podał również przykłady pytań, które pomagają sprecyzować problemy w relacjach z przełożonymi i przesądzić czy jest to mobbing:

 

  1. Czy to, co nas denerwuje u kierownika Topoli to pojedyncze incydenty, czy sytuacje, które powtarzają się regularnie, tzn. co najmniej raz w tygodniu
     
  2. Czy kiedy kierownik zwraca nam uwagę, ma do tego podstawy? Musimy pamiętać, że jego rolą jest utrzymanie w zespole dyscypliny i pilnowanie, żebyśmy dobrze wypełniały swoje obowiązki. Mobbing będzie dopiero wtedy, kiedy kierownik Topola postawi nam wymagania nieadekwatne do stanowisk jakie zajmujemy i formy zatrudnienia wiążącej nas z firmą!
     
  3. Czy w przypadku naszego kierownika mamy do czynienia z uzasadnioną krytyką naszej pracy, czy próbami podważenia kompetencji poszczególnych pracownic? Psycholog podkreślał, że przełożony ma prawo oceniać rezultaty pracy swoich podwładnych. Inna sprawa, czy to, co szef mówi, pomaga podwładnemu dobrze wywiązywać się z jego obowiązków. Psycholog radził zastanowić się, czy problemem jest zwykły brak taktu przełożonego, czy też raczej jego nadmierne ambicje, zazdrość lub mściwość. Jeśli atakuje pracownika, który przeszkadza mu zdobyć uznanie i podziw, awansować lub łamać prawo, to należy spodziewać się najgorszego – wszystkich chwytów, by usunąć przeszkodę. 
          
  4. Jaki charakter mają informacje krążące na nasz temat? Czy są to „zwykłe” plotki i sensacyjne opowieści osób, które ubarwiając rzeczywistość chcą po prostu przyciągnąć uwagę otoczenia, czy też wykalkulowane rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o kimś, komu mobber chce zaszkodzić?
     
  5. Czy doświadczamy zaburzenia obiegu informacji, który ma nas zdezorientować i pozbawić wpływu na to, co dzieje się w naszym zespole? A może kierownik Topola po prostu nie chce zbyt bliskich relacji w miejscu pracy? Trzeba przyznać, że każdy ma prawo do zachowania dystansu w kontaktach służbowych, kierownik Topola również.   

 

– Co ci jeszcze powiedział ten psycholog? – dopytują koleżanki, które czytają twoje zapiski, mimo że jest już bardzo późno.

– Nie był zachwycony, że nie włączyłyśmy Natalii do naszej grupy na Whatsappie.

– Ale to przecież nieformalna grupa! Możemy do niej zaprosić kogo chcemy – błyskawicznie pojawia się wpis Moniki.

– Tak, ale mobbing to bardzo złożone zjawisko i łatwo zaplątać się we własne sidła, jak powiedział ten psycholog. Kilka razy podkreślił, żeby próbować przewidzieć wszystkie konsekwencje każdego podejmowanego przez nas działania. I założyć, że oskarżony będzie się bronić, tym skuteczniej, im ma większą władzę. Nie zdziwiłby się, gdyby Natalia to nam zarzuciła mobbing. Łatwo udowodni, że działamy na jej szkodę, systematycznie i celowo pomijając ją w naszych rozmowach na tematy związane z pracą.

– Koniec świata! – oburza się pani Zuzanna. – Naprawdę nie możemy nic zrobić, żeby w naszym zespole znów był spokój?

– Możemy, ale ten psycholog powiedział, że musimy zacząć od rachunku sumienia – piszesz i z niepokojem czekasz na reakcje koleżanek. Po chwili już wiesz, że nie chcą analizować jakości własnej pracy. Chcą żalić się na nowego szefa i jemu przypisać całą winę za własny dyskomfort po odejściu poprzedniego kierownika.

– Czyli to my jesteśmy te złe?! – słowa pani Czesławy zapowiadają burzę.

– Proszę, nie atakujcie mnie! – odpisujesz pośpiesznie. –  Jeśli zaczniemy walczyć z Topolą, dyrekcja nam nie odpuści. Będzie kontrola za kontrolą, ocena za oceną. Czy na pewno niczego złego nie dopatrzą się w naszej pracy?

– Niech mnie sprawdzają. Niczego się nie boję! – oznajmia pani Anna.

Nikt poza nią nie może być tak pewny swojej nieskazitelności. Każda ma przecież coś za uszami: spóźnienia, zbyt długie przerwy na papierosa, nie zawsze idealną jakość produktu, zbyt wolne tempo pracy czy obgadywanie osób, które budzą złość. I te słynne fochy pani Zosi, która wszystko robi jakby z łaski.  

– Proszę weźcie pod uwagę to, co powiedział psycholog – kontynuujesz niepokojąc się, że twoje koleżanki zaczną opuszczać grupę. – Musimy być idealne, jeśli chcemy coś zmienić.

Nagle zdajesz sobie sprawę, że dotychczas nie padło kluczowe pytanie, postanawiasz więc, czy zadać je teraz.

– A właściwie to co my chcemy zmienić? Spotkajmy się i porozmawiajmy o tym w większym gronie. Może trzeba na tę rozmowę zaprosić również kierownika.  

– Ja myślę, że i dyrektor Kozłowską – podpowiada Natalia.

– I tę paplę Natalię – dodaje pani Anna.

– Będziemy musiały się dobrze przygotować – włącza się pani Zosia. – Ale teraz zakończmy rozmowę. Jest po północy.   

 


 

Głowa w równowadze - cykl tekstów i porad dla mieszkańców pieszyc

Artykuł jest częścią cyklu Głowa w równowadze, w których psycholog Bożena Uścińska pomaga swoim czytelnikom i pacjentom Przychodni Miejskiej w Pieszycach spojrzeć na codzienne życie i spotykające nas wszystkich dylematy, trudności i problemy z perspektywy naszego własnego dobrostanu.

Zachęcamy do czytania, dumania i dzielenia się z nami swoimi spostrzeżeniami.

Kolejny tekst już za dwa tygodnie.

 

Zobacz również:

Przewiń do góry