Kiedy mobber przegrywa
16.12.2024 r. l Bożena Uścińska
– Zobacz, co nam wręczył kierownik Topola na koniec spotkania – mówisz do swego męża czekającego w aucie pod bramą zakładu. –Formularz, w którym mamy opisywać zdarzenia świadczące, że padliśmy ofiarą mobbingu.
– Natalia, daj ten świstek – twój mąż wyrywa ci kartkę formatu A4.
– W przypadku zamiaru dochodzenia swoich praw na drodze sądowej zaleca się prowadzenie dziennika mobbingu – odczytuje na głos treść pierwszego zdania. – Powinien on zawierać podstawowe dane dotyczące przebiegu zdarzenia, które naruszało twoją godność, integralność lub było wymierzone w inne należne ci prawa pracownicze.
- Data, godzina, miejsce zdarzenia.
- Dokładny opis tego, co się wydarzyło.
- Kto i jakie działania podejmował przeciwko tobie?
- Kto był obecny? Czy świadek widział i słyszał, co się działo podczas zdarzenia?
- Jak ty zachowywałeś się w czasie tej sytuacji?
– I co powiesz? – pada pytanie, które twój małżonek przyjmuje z irytacją.
– Co to ma być?! – krzyczy. – Po to was wzywała dyrektor Kozłowska i ten pożal się boże nowy kierownik?
– Adam, spokojnie! – starasz się mówić cicho, łagodnie. Już wiesz, że za chwilę rozpęta się piekło.
– Co oni knują? Mają jakiś plan? – dopytuje mąż. – Chcę dokładnie wiedzieć, co mówili!
– Kozłowska powiedziała, że od dziś wszelkie skargi na czyjeś zachowanie będzie przyjmować tylko na takich formularzach – odpowiadasz pośpiesznie. – Mają być podpisane!
– Co jeszcze mówiła?
– Daj mi się skupić – próbujesz zebrać myśli i precyzyjnie odtworzyć przebieg dwugodzinnego zebrania. Musisz przyznać, że dla ciebie szczególnie nieprzyjemnego. – Miałam wrażenie, że cała tyrada dyrektorki wymierzona była we mnie. Kozłowska prawie cały czas patrzyła na mnie. I kilka razy podkreśliła, że to, co mówi powinno zostać tylko pomiędzy zebranymi. Przypomniała o tajemnicy służbowej i konsekwencjach jej łamania. Przestrzegała, że nawet członków rodziny nie należy informować, o wszystkim co się dzieje w miejscu pracy!
– A najważniejsze, żeby o niczym nie dowiedział się Adam Surowiec! – szydzi twoja gorsza połowa. – Chyba nie zamierzasz jej słuchać?
„Może jednak powinnam?” – zadajesz sobie w myślach pytanie. To, co wypowiadasz na głos, jest jednak zaprzeczeniem tej myśli.
– Nie bój się. Wszystko ci powiem!
– Mówili coś o zmianie kierownika? – niecierpliwi się twój mąż.
– A skądże! – przerywasz. – Od tego Kozłowska zaczęła zebranie! Wyjaśniła, że Topola wygrał bardzo wymagający konkurs i że centrala z satysfakcją zatwierdziła jego kandydaturę. Ma podpisany kontrakt na trzy lata i nikt nie zamierza go w tym czasie usunąć ze stanowiska. Co więcej będą go wspierać. Do Polski przyleci główny technolog. Przez miesiąc będzie obserwował produkcję, żeby zoptymalizować działania kierownika. Z nami też ma się spotkać.
– Co jeszcze? – ponagla cię twój wyraźnie rozzłoszczony małżonek.
– Topola miał długą przemowę – bierzesz głęboki oddech. – Zapowiedział cotygodniowe spotkania z całym zespołem. Będziemy wspólnie omawiać problemy i wyjaśniać spory. Ponoć razem z dyrekcją ustalił, że z każdą z nas przeprowadzi rozmowę oceniająco- motywującą.
– A po co? – krzyczy Adam.
– Żeby nas lepiej poznać i trafnie przydzielić zadania. Do czasu tej rozmowy, mamy się też zastanowić, czy odpowiada nam obecne stanowisko – kontynuujesz. – Kozłowska popatrzyła wtedy na mnie i dodała, że w dziale dystrybucji jest wakat. To przecież u ciebie! Wiesz coś o tym? – pytasz zaskoczona.
– Tak, chcą kogoś przyjąć – odburkuje twój mąż. – A co, chciałabyś się do nas przenieść?
– Może to by było zdrowsze… – zaczynasz i nie kończysz, bo Adam przerywa ci do reszty już wytrącony z równowagi.
– Masz siedzieć tam, gdzie jesteś! – wykrzykuje. – Inaczej nie będę nic wiedział, co się dzieje na produkcji.
– Przecież na razie nikt nie zrobi tam z ciebie szefa – odpowiadasz, chyba jednak zbyt szybko.
– Jeszcze zobaczymy!
– Co chcesz zrobić? – pytasz zaniepokojona.
– Nie twoja sprawa! Masz mnie tylko o wszystkim informować!
– Jak się wyda, że ci donoszę, to mnie zwolnią – dociera do ciebie zagrożenie. – Muszę mieć tę pracę! Potrzebujemy mojej pensji.
– Będzie, jak ja zdecyduję! – słyszysz coś, co z kolei ciebie doprowadza do wybuchu.
– Przez twoje chore ambicje jestem izolowana i obgadywana za plecami – wyliczasz. – I przez ciebie chcą się mnie pozbyć z zespołu. Mogę nie dostać podwyżki…
– Uważaj na słowa! – słyszysz w odpowiedzi.
– Jak ty traktujesz ludzi? – już się nie boisz powiedzieć, co cię męczy od dawna. – Było mi żal poprzedniego kierownika. To solidny, pracowity człowiek. Zrobiłeś wszystko, żeby go wykończyć! Wiesz, cieszę się, że Topola chce go zaprosić na spotkanie opłatkowe… I mam nadzieję, że kierownik przyjdzie mimo tego, co mu robiliśmy!
– Oj, bo się wzruszę! – syczy twój małżonek.
– Nie, nie wzruszysz się! – krzyczysz. – Ludzie to dla ciebie tylko nic nieznaczące pionki. Nikogo nie szanujesz. Z nikim się nie liczysz. Każdy, kto ci stoi na drodze, oberwie. Jesteś narcyz i egoista!
To nie były ostatnie przykre słowa, które tego dnia usłyszał od ciebie twój mąż – jeszcze w aucie, a potem w domu podczas długo trwającej kłótni. Po wielu godzinach ze zdziwieniem spostrzegłaś jednak, że po raz pierwszy od wielu miesięcy, poczułaś ulgę.
Artykuł jest częścią cyklu „Głowa w równowadze”, w których psycholog Bożena Uścińska pomaga swoim czytelnikom i pacjentom Przychodni Miejskiej w Pieszycach spojrzeć na codzienne życie i spotykające nas wszystkich dylematy, trudności i problemy z perspektywy naszego własnego dobrostanu.
Zachęcamy do czytania, dumania i dzielenia się z nami swoimi spostrzeżeniami.
Kolejny tekst już za dwa tygodnie.
Zobacz również:
-
6 etapów mobbingu
Zaczyna się niepozornie od małych złośliwości, a kończy na zaburzeniach lękowych, depresji, strachu przed katastrofą ekonomiczną i społeczną degradacją, pogorszeniu fizycznego stanu zdrowia.6 etapów mobbingu
Zaczyna się niepozornie od małych złośliwości, a kończy na zaburzeniach lękowych, depresji, strachu przed katastrofą ekonomiczną i społeczną degradacją, pogorszeniu fizycznego stanu zdrowia. -
Mobbing – śmiertelne zagrożenie
Historia najgłośniejszego i największego w historii procesu o mobbing, który doprowadził do fali samobójstw i wielu prób samobójczych. Bo mobbing może być śmiertelnym zagrożeniem.Mobbing – śmiertelne zagrożenie
Historia najgłośniejszego i największego w historii procesu o mobbing, który doprowadził do fali samobójstw i wielu prób samobójczych. Bo mobbing może być śmiertelnym zagrożeniem. -
Zanim zacznie się walka z mobbingiem
Kilka pytań, które warto sobie zadać zanim rozpoczniemy walkę z mobbingiem i pozwolą nam sprawdzić, czy to na pewno mobbing.Zanim zacznie się walka z mobbingiem
Kilka pytań, które warto sobie zadać zanim rozpoczniemy walkę z mobbingiem i pozwolą nam sprawdzić, czy to na pewno mobbing.